Pojedynek generałów – bitwa o Klasztor na Jasnej Górze

Nad klasztorem szalała burza. W oddali widać było nadciągające wojska Amerykańskie. Po ostatnich kilku dniach bombardowań mury zostały zniszczone – obrona Jasnej Góry musiała opierać się na improwizowanych zasiekach oraz ruinach budynków. Załoga nerwowo oglądała stojące naprzeciwko nich legiony. Z wieży kościelnej dobiegł błysk – stacjonująca tam załoga Boforsa wystrzeliła w stronę najbliższego z Shermanów. Pocisk przebił się przez worki z piaskiem i wysadził amunicję.

-Wstrzymać Ogień!- Krzyknął dowódca obrony. Armia Amerykańska tylko patrzyła na dogasający w deszczu wrak pojazdu. Wtedy na rozkaz ich dowódcy oblegający ruszyli do ataku.

-Więc się zaczyna…-

Rozpiska Amerykańska (1000 pkt)

• Oficer wyższego stopnia
• Dwa oddziały inżynierów z Miotaczami ognia
• Trzy oddziały weteranów z karabinami BAR
• Czołg Sherman M4A1 „Furia”
• Oficer radiowy

Rozpiska Polska (600 pkt)

• Oficer niższego stopnia
• Dwa oddziały kawalerii wyposażone w lance
• Wóz pancerny wz. 34 „Garbus”
• Ciężka haubica kal. 155 mm
• Snajper
• Średni karabin maszynowy

Rozpiska Francuska (400 pkt)

• Oficer wyższego stopnia
• Oddział piechoty Legii Cudzoziemskiej
• Oddział piechoty SAS
• Średni moździerz

Celem armii Amerykańskiej było przejęcie i utrzymanie klasztoru na koniec gry – zaś celem połączonych sił Polsko-Francuskich było odparcie najeźdźców i przejęcie rozbitego Shermana.

Siły Francuskie postawiły większą część swoich sił w bunkrze na prawej flance – Tylko jednostka SAS została umieszczona za wałem na lewej flance. Z kolei siły Polskie umieściły karabin maszynowy za zasiekami przed głównym budynkiem, a ciężką haubicę wewnątrz klasztoru. Dwie jednostki kawalerii przemieściły się na obie flanki. Dowódca obrony stanął za haubicą, a wóz pancerny podjechał w okolice bunkra. Snajperzy zajęli miejsca w budynkach.

Pierwszy strzał oddała haubica – Strzelała na ślepo między jednostki nieprzyjaciela, ale udało jej się trafić najważniejszy cel, Amerykańskiego oficera radiowego. Pocisk uderzył w pozycję nieszczęśnika, robiąc z niej wielki krater w ziemi i zasypując okolicę szrapnelem. Kawaleria biegnie naprzód, starając się dotrzeć jak najszybciej do jednostek przeciwnika, podczas gdy piechota Francuska zaczyna strzelać do nieprzyjaciela. „Furia” wyjeżdża za domek by strzelić do Polskiego wozu pancernego, lecz nie trafia. Karabin maszynowy umieszczony w kadłubie natomiast ostrzeliwuje kawalerię. Minęły sekundy, zanim pocisk z ciężkiej haubicy kompletnie zniszczył górną część Shermana, zabijając całą załogę.

Nawet Brad Pitt nie mógł jej ocalić 😉

Inżynierzy Amerykańscy zniszczyli jedną z jednostek kawalerii, i podchodzą bliżej do budynków na środku, a zaś piechota na prawej flance jest ostrzeliwana z kilku stron przez wóz pancerny i jednostki Francuskie. Wtedy z jednego z budynków wyskoczyła grupka lokalnej ludności, i zaczęła strzelać do okolicznych jednostek amerykańskich.

Jedna z jednostek inżynierów, mocno przetrzebiona przez karabin maszynowy i drużynę snajpera, w końcu dotarła pod kościół, i zaatakowała załogę ciężkiej haubicy stacjonującej w środku, lecz została odparta i zniszczona. Druga zaś zmierzała do tego samego, lecz była zbyt daleko by dojść  w zasięg miotaczy ognia.

Jednostka Francuska wzięła na cel cywili, myśląc że są wrogami – ci natomiast otworzyli pomyłkowo ogień do załogi karabinu maszynowego, zabijając ją.  Ostatnia żywa jednostka pionierów dostała się w zasięg miotaczy ognia, ale przy okazji wystawiła się na ogień krzyżowy. Zza budynku klasztornego wyszedł oficer z jego asystentem – obaj oddali strzały w stronę wrogiej jednostki. Na prawej flance jednej z trzech jednostek Amerykańskiej piechoty udało się dobiec do bunkra i zniszczyć załogę stacjonującą w środku. Po odparciu i zniszczeniu jednostki inżynierów ciężka haubica obrała na cel jednostkę piechoty niedaleko kompleksu budynków – załodze udało się trafić i zrobić z niej wielki krater.

Drużyna snajpera zerwała się z pozycji i podbiegła do rozbitego Shermana – próbowały powstrzymać ją resztki armii Amerykańskiej, lecz im się nie udało. Wóz pancerny zabił głównego oficera armii oblegającej. Bitwa była wygrana, z nieba przestał lać deszcz i wyszło słońce.

Wynik: 13-7 dla sojuszu Polsko-Francuskiego

Pozdrawiam,

Jakub 🙂