30 stycznia 1944, Kampania Włoska. Amerykański VI Korpus gen. Truescotta który 22 stycznia wylądował na przyczółku Anzio w ramach operacji „Shingle” (Żwir) po raz pierwszy przeszedł do ofensywy dzięki interwencji prezydenta Stanów Zjednoczonych Roosevelta i premiera Wielkiej Brytanii Churchilla. Gen. John Lucas wyznaczył jako cele ataku miejscowości Campo Leone i Cisterne. Miejscowości te miały według planu stanowić podstawy do dalszych działań ofensywnych – Pod odbiciu Cisterne wojska alianckie poruszałyby się autostradą nr. 7, aż do czasu spotkania się z wojskami które odbiły Campo Leone, by potem wspólnie ruszyć na Rzym.
*****
Rozpiska Niemiecka (dwa plutony po 1500 pkt.)
- Oficer wyższej rangi
- Major
- Medyk
- Jednostka pionierów z miotaczem ognia
- Jednostka Fallschirmjägerów wyposażona w karabiny StG 44
- Trzy jednostki Wehrmahtu – w tym jedna Panzergranadierów
- Snajper
- Ciężki moździerz
- Zespół wsparcia z Panzershrekiem
- Puma
- Pantera
- StuG IV
- Dwa Panzery IV – H i F2
- Panzer III J
- Sd. Kfz. 251 „Hanomag”
Rozpiska aliancka (Polacy+ Amerykanie – 2 plutony, 935, 2065)
Amerykanie:
- Oficer niższej rangi
- Oficer radiowy sztabu lotnictwa
- Dwie jednostki inżynierów z miotaczami ognia
- Dwie jednostki piechociarzy wyposażone w BAR-y
- M24 Chaffee z załogą weteranów
- Zdobyczna Pantera
- 3 Shermany – jeden z działem 75 mm
Polacy (Na sprzęcie z 39, ale nie było za wielkiego wyboru 😛 )
- Oficer wyższej rangi
- Oficer radiowy sztabu lotnictwa
- Dwie jednostki kawalerzystów Polskich wyposażonych w lance
- Jednostka piechurów z 10 brygady Zmotoryzowanej Kawalerii, uzbrojona w BAR
- Snajper
- Karabin maszynowy Wz. 30
- Karabin ppanc. wz. 35
- Działo ppanc. Bofors 37 mm
- Auto pancerne FAI „Garbus”
- M24 Chaffee z załogą weteranów
****
Stan wojsk (nie uwzględniając piechoty Niemieckiej) przed bitwą lub w trakcie rozstawania.
Bitwa zaczęła się o około godziny 13, gdy nerwy Niemców zszargane czekaniem na niewidocznego wroga wysłały impuls o nadciągającym wrogu. Pierwszy zareagował snajper, który skryty w górach oddał strzał do niczego nie spodziewającego się Amerykańskiego oficera radiowego, lecz na szczęście dla aliantów chybił. Wtedy kolejny snajper oddał strzał, tym razem Polski, celując w źródło wystrzału. Trafił, lecz nie było to trafienie mogące zmusić wrogiego snajpera do odwrotu.
Gniazdo Sępa – Snajperzy Polscy i Amerykański oficer radiowy.
Panzer IV H podjechał do przodu i oddał strzał do Shermana uzbrojonego w działo ppanc, lecz pocisk tylko odbił się od pancerza. W międzyczasie Aliancka pantera wystrzeliła w kierunku zwinnej pumy, lecz ta wjechała za domek. Sytuację tą wykorzystał dowodzony przez Polaków M24 – rozjechał płotek za tymże domkiem i strzelił bezbronnemu kocurowi w tylny pancerz, nie robiąc nic poza przestraszeniem załogi. Wtedy zatrzeszczały radia, gdy oficerzy radiowi zaczęli wywoływać krążące w powietrzu samoloty by zaatakowały podane cele. Polacy wybrali na cel ataku jednostkę Fallschirmjägerów, natomiast Amerykanie wezwali nalot na Panterę. Kawaleria razem z piechotą Amerykańską podbiegła w stronę budynku na prawej flance. Wtedy z ruin domku, w których skryły się Polskie zespoły ppanc, wystrzelił pocisk z lekkiego działka, które spenetrowało kadłub czołgu Panzer IV H, lecz nie udało mu się nic poważniejszego zrobić. Wtedy dowódca Polskiego auta pancernego zdecydował na szarżę pod lufy wroga, by ocalić swoich towarzyszy w lekkim czołgu, do upolowania którego przymierzał się zespół z Panzershrekiem. Seria z karabinu maszynowego przygwoździła lekko ten oddział, i zabiła ładowniczego, lecz w ramach zemsty niszczyciel czołgów StuG IV celnie trafionym pociskiem rozwalił całe podwozie pojazdu, i załoga musiała salwować się ucieczką gdy doskoczył do nich zespół pionierów i zalał pojazd płynnym ogniem, zostawiając za sobą tylko tlący się wrak…
Piechociarze zmotoryzowani ruszyli do przodu i ostrzelali tychże pionierów, lecz bez żadnego skutku. Snajper Polski po raz kolejny wystrzelił, i zabił snajpera Niemieckiego. Czołgi przeciwnika przemieściły się do przodu i rozpoczęły strzelaninę z alianckimi Shermanami. Samoloty teraz przypuściły atak – Polski zmasakrował jednostki naokoło, podczas gdy Amerykański rozwalił własnego Shermana. W akcie odwetu oficer Amerykański wezwał jeszcze jeden nalot, na ten sam cel. Major niemiecki podbiegł w stronę przygwożdżonych ostrzałem żołnierzy, kawalerii nie udało się dobiec do wrogich jednostek, i rozpoczęła się tam brutalna strzelanina, powodując śmierć trzech koni i większości oddziału Panzergranadierów. Kolejny strzał z ruin domku wycelowany w Panterę trafił, (i ku zaskoczeniu wszystkich) spenetrował, powodując panikę załogi ponieważ wzniecił pożar, lecz został ugaszony. M24 Chaffee obu sił ruszyły do ataku. Polski po raz kolejny trafił Pumę, tym razem wzniecając pożar, a Amerykański rozstrzelał majora, i nawet doświadczony medyk polowy nie był w stanie mu pomóc. Lecz w tym momencie wszystkie czołgi alianckie przestały istnieć – Polski M24 został zniszczony przez Panzerschreka, Amerykański przez Panterę, a kolejny Sherman przez Panzera IV.W tym momencie rozpoczął się odwrót sił alianckich, lecz w ostatnim zrywie odwagi Lansjerzy zaszarżowali na jednostkę Wehrmahtu, ginąc całkowicie, lecz odkupując się ciężkimi stratami wroga. Nalot amerykański tym razem zaatakował właściwy cel – niszcząc panterę całkowicie.
***
Straty Alianckie:
- 4 z pięciu czołgów i auto pancerne,
- piechociarz Polski
- Sześciu lansjerów
- Oddział inżynierów Amerykańskich
Straty Niemieckie:
- Czołg
- Dwa oddziały piechurów – Fallschirmjägerów i Panzer Granadierów
- Snajper
- Jednostka pionierów
- Major
Wynik: 12-8 dla Niemców – Było to dla nich zwycięstwo odkupione ciężkimi stratami w piechocie, lecz udało im się zatrzymać autostradę nr. 7 dzień dłużej…
Pozdrawiam,
Jakub 🙂